27 listopada 1830 roku: 'Była sobota przed pierwszą niedzielą Adwentu, godzina 17.30. W czasie modlitwy po przeczytaniu tekstu rozmyślania wydało mi się, że słyszę szmer od strony chóru. Spojrzawszy w tym kierunku zauważyłam Najświętszą Pannę. Stałą w jedwabnej sukni w kolorze jutrzenki. Stopy jej spoczywały na kuli, której widziałam zaledwie połowę, w rękach wzniesionych na wysokości piersi, trzymała lekko kulę, oczy wzniesione ku niebu. Jej postać była niezwykle piękna, nie umiałabym jej opisać. Nagle zauważyłam na jej palcach pierścienie wysadzane klejnotami, z których jedne były większe inne mniejsze. Rzucały one promienie, jedne piękniejsze od drugich. Nie potrafię wyrazić tego, czego doświadczyłam i co widziałam: piękna i niezwykłego blasku promieni. Głos wewnętrzny mówił mi: Te promienie to symbole łask, jakie udzielam osobom, które mnie o nie proszą. Dziecko moje lubię udzielać łask. Następnie wokół Najświętszej Panny utworzył się jakby owalny obraz, gdzie widniały słowa, wypisane złotymi literami: 'O Maryjo bez grzechu poczęta, módl się za nami, którzy się do Ciebie uciekamy'. I dał się słyszeć głos: Postaraj się o wybicie Medalika na ten wzór. Wszystkie osoby, które będą go nosić, otrzymają wiele łask. Łaski będą obfite dla tych, którzy będą go nosić z ufnością. W jednej chwili wydało mi się, że obraz się odwrócił. Zobaczyłam drugą stronę Medalika: litera 'M' z krzyżem powyżej, niżej dwa serca, jedno otoczone koroną, a drugie przebite mieczem, wokół było dwanaście gwiazd. Oto misja, jaka Bóg chciał powierzyć siostrze Katarzynie - ogłosić światu przywilej Niepokalanego Poczęcia Maryi. Pomimo różnych problemów udaje się wybić pierwsze Medaliki w maju 1832 roku. Modliła się, była posłuszna, uległa. Nikt nie wiedział o jej objawieniach. Zaraz po przywdzianiu sukni Siostry Miłosierdzia opuszcza Dom Macierzysty. Jest rok 1876 - przełożeni przeznaczają ją do Przytułku w Enghien. Pozostanie tam do końca swego życia. Chyba żadne życie zakonne nie było tak zwykłe i tak proste, jak życie siostry Katarzyny. 'Mam 70 lat nie ujrzę już następnego roku'. To czas by mówić. Najświętsza Panna zwalnia ją z sekretu. 31 grudnia 1876 roku po przyjęciu Sakramentów siostra Katarzyna jakby zasnęła. 3 stycznia 1877 roku siostry i starcy z przytułku, oraz wielki tłum przybyły, aby oddać hołd tej, która bardzo ich kochała. Pochowano ją w kaplicy Reuilly. 21 marca 1933 roku znaleziono jej ciało nietknięte. Przeniesiono na rue du Bac - do Kaplicy Objawień - tam spoczywa do dzisiaj. 27 lipca 1947 roku Ojciec Święty Pius XII zaliczył ją do grona Świętych. Nazwał wtedy siostrę Katarzynę - Świętą Milczenia.